A skoro nowy rozdział to i nowy przepis!
Dzisiaj papryka faszerowana mięskiem mielonym z czerwoną fasolą - na ostro - z dodatkiem pieprzu cayenne. Można powiedzieć, że po meksykańsku :)
Pieprz cayenne powinien znaleźć się nie tylko w naszej kuchni, ale również w domowej apteczce. Pomaga leczyć nadciśnienie i choroby wrzodowe, a także bóle reumatoidalne. Wspomaga pracę układu odpornościowego, układu krążenia i układu pokarmowego. Ma właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i antyrakowe. Zawiera również kapsaicynę - składnik, który przyspiesza przemianę materii, a co za tym idzie - proces odchudzania! Jeżeli więc jesteśmy na diecie, chcemy zgubić zbędne kilogramy, albo po prostu chcemy zdrowo żyć - powinniśmy włączyć pieprz do diety!
Papryka faszerowana mięsem mielonym i fasolą
100 gramów lub jedna papryka dostarcza średnio:
- 5/6 papryk (czerwonych, zielonych, żółtych. Pamiętajcie, żeby wybrać takie które nie przewrócą się podczas pieczenia!)
- 500g mięsa mielonego (od Was zależy jakie mięso wybierzecie)
- 200/250g czerwonej fasoli konserwowej
- 2 cebule
- 1 puszka krojonych pomidorów w puszce
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 kostka rosołowa (najlepiej jeśli jest to kostka własnej roboty)
- sól
- pieprz cayenne
- 2 łyżki oleju rzepakowego
Na gorący olej wrzucamy cebule pokrojone w kostkę i lekko solimy. Kiedy cebula będzie już miękka dodajemy mięso mielone i smażymy razem, aż mięsko zmieni kolor na "szary". Wtedy dodajemy pomidory w puszcze wraz z zalewą, koncentrat pomidorowy i dusimy przez chwilę. Kiedy sos będzie gorący dodajemy kostkę rosołową i fasolę. Dusimy, a w między czasie myjemy papryki. Odkrawamy ich górę i wydrążamy gniazda nasienne. Mieszamy farsz, aby kostka rosołowa połączyła się z resztą. Dosalamy i dopieprzamy do smaku. Papryki napełniamy farszem, przykrywamy wcześniej odciętą górą i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez około 30 minut.
Pycha :)
Ja bardzo często używam pieprzu cayenne właśnie ze względu na jego, wspomagające metabolizm, właściwości. Fasola jest ciekawą alternatywą dla ziemniaków czy makaronu, bo nie dość, że to bogate źródło węglowodanów to i jest zasobna w białko. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :) Fasola jest również niezłą alternatywą mąki! Świetnie nadaje się do wypieków. Jeżeli nigdy nie jadłaś/jadłeś wypieków z fasoli, zapraszam niedługo! :)
UsuńCałkiem fajna potrawa. Często ją robię, choć za zawsze farsz zagęszczam ryżem, ale w Twojej wersji musi być równie pyszny, jeśli nie lepszy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam faszerowaną paprykę! A Twój farsz wygląda wyjątkowo smakowicie!! :)
OdpowiedzUsuńPapryki faszerowane uwielbiamy robie często z ryzem i kaszami. Jednak musze to powiedziec Kasiu:) kostki rosolowe :(zgroza,nie uzywam to wylącznie chemia spozywcza uformowana w kostke substancji wzmacniających smak i zapach: glutaminian sodu itd.Nie uzywam w kuchni zadnych kostek,sosow w torebkach itp..Za to nie wyobrazam sobie gotowania i parapetu w kuchni bez swiezych ziol ktorych uzywam b.duzo po to wlasnie by, wzmocnic smak potraw bez uzycia szkodliwych wzmaczniaczy smaku jakie uzywane sa w kostkach,gotowych mieszankach przypraw czy sosach w torebkach tych nie znosze najbardziej:)od razu wiem ze. zostalam poczestowana glutaminianem bo odrazu cala pokrywam sie swedzącą wysypką, wyglądam dosc komicznie:)Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na pyszne ciasto Izaura:)
OdpowiedzUsuńWiem Asiu, podzielam Twoje zdanie, dlatego ja używam domowych mrożonych kostek rosołowych :) fakt, kupne kostki to sama chemia :(
UsuńPozdrawiam:-)
Bardzo smacznie,, nadziana,, papryka :) wygląda pysznie :))
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie,, nadziana,, papryka :) wygląda pysznie :))
OdpowiedzUsuńPiękna papryczka, aż głodniałam. Przyjdzie pora żniw paprykowych, nie będzie wychodzić z kuchni. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie papryczki, mniam :)
OdpowiedzUsuńZawsze przyjemniej jest gotować dla kogoś:) Fajny blog, pełen przydatnych informacji! Gratuluje:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Właśnie stąd wzięła się moja fascynacja kuchnią - miałam dla kogo gotować :)
UsuńPojawiła się Miłość Życia, więc na blogu pojawi się z pewnością cała masa fajnych, nowych ciekawostek:) a my będziemy Wam kibicować. Życzymy sukcesów w kuchni i w życiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie.
Dziękujemy bardzo! :):):)
UsuńMam nadzieję, że Pączkowi nie zabraknie czytelników!
uwielbiam taką :)
OdpowiedzUsuńDIęki!:)
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze takie robi :) są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/