Chleb graham na drożdżach

Ostatnio "chodził" za mną chleb. 
Bardzo go lubię, chociaż ciężko w naszych piekarniach o dobry chleb bez spulchniaczy i innych świństw.
Jako że nadchodzi sesja i miałam się uczyć, robiłam wszystko byleby tego nie robić. Zajrzałam do szafki a tam - mąka graham! To do dzieła!

Wyszedł na prawdę przepyszny, z zewnątrz chrupiący, w środku miękki choć lekko zbity, a smak... 
Okazuje się, że chleb własnoręcznie robiony ma zupełnie inny smak niż chleby sklepowe.

Muszę też zdementować plotkę, że chleby "tuczą". Fakt, mogą powodować przyrost wagi, ale tylko wtedy, gdy jest to chleb ze zwykłej mąki i gdy jest nadmiernie spożywany.
Pieczywo jest jednym z najlepszych źródeł błonnika niezbędnego do trawienia i wydalania, a także węglowodanów złożonych, które pomagają przez dłuższy czas zachować wysoki poziom energii i zapobiegają wahaniom stężenia cukru we krwi. Obecność witamin z grupy B, E, kwasu foliowego oraz składników mineralanych takich jak wapń, magnez, fosfor, potas, cynk czy żelazo również przemawia na korzyść spożywania produktów zbożowych. 
Nie jest jednak obojętne to, jakie pieczywo spożywamy. Najzdrowsze jest pieczywo produkowane z mąki graham lub razowej. 

Także jedzmy pieczywo, bo stanowi ono ważną, zdrową część naszej diety :)

Chleb graham na drożdżach

przepis na mały bohenek

100 gramów dostarcza średnio:

• 400g mąki graham, typ 1850

• 50g mąki pszennej chlebowej, typ 650

• 2 łyżeczki drożdży instant

• 300ml letniej wody

• łyżeczka soli

• łyżeczka cukru

Mieszamy ze sobą suche składniki (mąki, drożdże, sól, cukier). W rondelku podgrzewamy wodę, aby była letnia i stopniowo wlewamy ją zagniatając przez kilka minut ciasto (ok. 6 minut wystarczy). Możliwe, że ciastko będzie lekko lepiące, ale nie przejmujcie się tym :) Pozostawiamy je w misce i przykrywamy ściereczką lub folią spożywczą. Stawiamy w ciepłym miejscu na godzinę do wyrośnięcia. Po godzinie krótki zagniatamy ciasto i formujemy z niego podłużny bochenek (taki jak na zdjęciu poniżej). Kładziemy na blasze wyłożonej pergaminem. Przykrywamy ściereczką na 45 minut. 

Wyrośnięte ciasto nacinamy po skosie ostrym nożem i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. 

Pieczemy w temperaturze 220 stopni przez pół godziny. Wyciągamy z piekarnika i studzimy na pergaminie, drewnianej desce lub kuchennej kratce.

U mnie zniknął jeszcze ciepły!

Smacznego!